Archiwum
O autorze
Ostatnie wpisy
Zakładki:
Facebook
Gdzie zagladam
GTWB
IMA
Mapa Warszawy
Mozna napisac do mnie
Nasza klasa
Picassaweb
Retrospektakl
Tajemnica.wordpress.com - blog.
|
piątek, 30 listopada 2007
" ...szorstko , meczac rekawiczki zamsz , rzeklas : " Wiesz - wychodze za maz ". (...) " Pamietasz ? Mowilas : " Jack London , pieniadze , milosc , szal wzruszen " - a jam widzial tylko , ze jestes Gioconda , ktora ukrasc musza ! I ukradli . Znow zakochany zaczne gre szalona ..." Wlodzimierz Majakowski , poemat pt . Oblok w spodniach , 1915 ; przeklad Mieczyslaw Jastrun . Lubie ten przeklad bardziej , niz przeklad poematu napisany przez Juliana Tuwima . ---------------------------------------------------------- Dzis rozmawialismy ze soba dlugo . Powaznie . (...) To byla nasza ostatnia rozmowa . Wybralysmy sie wczoraj na zakupy i udalo nam sie w rekordowym tempie dwu godzin kupic kurtke zimowa , buty zimowe , bluze , spodnie sportowe na lekcje gimnastyki , szampon do wlosow , spinacze , kalkulator na lekcje matematyki i perfumy w Yves Rocher . Spinacze sa dla jednej corki , chce na nich wieszac ozdoby choinkowe u swojego chlopaka . W domu ozdoby wieszamy na wstazeczkach i na nitkach , wymyslila cos nowego . Kalkulator ma wiele interesujacych funkcji , z punktu widzenia nastolatki , ktorej oceny z matematyki sa w przedziale 9 - 10 , na skali do 10 . Bluzy w planach nie bylo , ale przypadkiem , w poszukiwaniu kurtki wpadla nam w oko i spodobala sie - jest szara z czarnymi wzorami usmiechnietych emotikonow i jakims rozowym dodatkiem , miekka , ciepla , z kapturem . Zimowa kurtka tez ma kaptur i jest czarna , z H&M . Buty tez sa czarne , sznurowane , lzejsze niz pankowskie , lekko w tym stylu , z futerkiem w srodku . Szampon i spodnie typu dres - nic szczegolnego . Perfumy kupilam , bo to bylo warunkiem dostania gratis fioletowego wisiorka , ze szkla i tak naprawde to o ten wisiorek chodzilo . Corka chciala wisiorek i ja tez , wiec umowilysmy sie , ze jest moj , ale ona moze go zawsze , kiedy tylko zapragnie , pozyczyc . Bardzo lubie robic z moim dzieckiem zakupy . Moje drugie dziecko kupilo sobie zimowe rzeczy juz wczesniej , wybrala sie ze swoim chlopakiem i nawet ma rekawiczki , do ktorych podarowalam jej swoj szalik , bo idealnie pasuje . Ma tez kozaczki . I tez lubi czarny kolor , ale rowniez turkusowy i zielony . Dzis , wracajac od terapeutki , po dopasowaniu szkolnego rozkladu zajec do mozliwosci i checi ucznia , wstapilysmy do piekarni na tureckie picce . Sa to zawiniete w rulon jak nalesniki , wypelnione sosem i warzywami , w tym salata lodowa , cebula , ogorkiem i pomidorem , smakowite placki . Szlysmy potem do tramwaju gadajac i jedzac . Jak zwykle buzie nam sie nie zamykaly . W ten sposob z kazdym dzieckiem osobno udalo mi sie milo spedzic troche czasu na miescie . Nasz weekend powoli sie zaczyna .
czwartek, 29 listopada 2007
Projekt prewencyjny szkol dla nastolatkow i osobno dla rodzicow , na temat : Loverboy . Sa to chlopcy , ktorzy rozkochuja w sobie dziewczyny , uwodza je , a nastepnie sprzedaja . Jak ich rozpoznac ? Z ulotki dla nastolatek : " Ostrzezenie : Jest to chlopak , ktory chce zebys byla jego dziewczyna . Jego celem koncowym jest zarabianie na tobie pieniedzy , poprzez zmuszenie cie do pracy jako prostytutka . Czy to jest prawdziwa milosc ? " " Loverboy - checklist , czyli lista , przy pomocy ktorej mozemy sprawdzic , z kim mamy do czynienia : - Mowi negatywnie o osbach , ktore sa dla ciebie wazne . - Daje ci drogie prezenty ? ( np . zloto , perfumy , telefon komorkowy ) - Nie wiesz , skad on ma tak duzo pieniedzy . - Handluje lub uzywa narkotyki/bron ? - Slyszalas gdzies , ze on takimi sprawami sie zajmuje ? - Czy ma drogie rzeczy , typu zloto , lub drogi samochod ? - Zabiera cie na spacery do czerwonej dzielnicy ? - Czy zna dziewczyny , ktore pracuja jako prostytutki ? - Przylapalas go kiedys na klamstwach ? - Czy jest bardzo zazdrosny / typ posiadacza ? - Proponuje ci zebys sie wytatuowala ? - Czy twoje relacje z rodzicami i przyjaciolkami zmienily sie bardzo ? - Jaka on ma wlasciwie prace ? " Do ulotki dolaczona jest ksiazka autorki Fouchina Catherina , pt . Zakochana , uwiedziona , sprzedana . Jeszcze nie zaczelam czytac , projekt byl w szkole wczoraj . To juz nie jest problem : zakochana - porzucona , tylko : zakochana - sprzedana . Jako matka , portret psychologiczny gangstera zapamietalam sobie i teraz bede testowala pod tym katem przyjaciol moich dzieci . Na razie dzieciom nic nie grozi . Nie sa glupie i wiedza , o co chodzi , w Amsterdamie sprawa jest jasna . Nie mam zastrzezen do ich przyjaciol i przyjaciolek . Po zastanowieniu przyznaje , ze mam kilku kolegow , ale oni tez nie zagrazaja moim corkom , ani mnie :) Chociaz ...jeden ma drogi samochod , inny ma studio rzezby w czerwonej dzielnicy , jeszcze inny zna kilka prostytutek , sama znam dwie Bialorusinki , ktore zostaly kiedys sprzedane , lecz udalo im sie uciec , jeszcze ktos inny dal mi w prezencie drogie perfumy , no , ale ja nie jestem nastolatka . Znam dwu zazdrosnych . Hmm...kto sie mnie pytal ostatnio , co mysle o tatuazu ? Bo on jakis tatuaz ma ...a jego przyjaciel jest caly pokryty tatuazami . Nie grozi mi zaden loverboy , a kolegow moich corek jeszcze raz , zdecydowanie , biore pod lupe !:)
środa, 28 listopada 2007
W srodku nocy zostalam obudzona i okazalo sie , ze dziecko ma silny bol brzucha , zwija sie z bolu . Kolka jelitowa , albo atak wyrostka , mysle . Dzwonie . Pogotowie nie przyjedzie , jest lekarz dyzurny , ktory tez nie przyjedzie , to my mamy przyjechac . Ale jak ? Dziecko wstac o wlasnych silach nie moze , lekarz czuwa przy telefonie , dziecko podejsc nie moze , lekarz odpytuje o objawy tych , co podejsc moga , domownikow i slyszy jak dziecko z bolu placze . Lekarz podejmuje decyzje : dac dwa paracetamole i zadzwonic za 15 minut , czy jedziemy do niego , czy nie . Dziecko lyka dwa paracetamole , jest ubierane , dzwonie po taksowke i do lekarza , w ciagu kwadransa , ze jedziemy . Widze przez okno , ze taksowkarz - silny chlop , w razie czego zniesiemy dziecko razem do taksowki , ale ono jednak idzie o wlasnych silach . Miasto noca jest puste , droga ciagnie sie w nieskonczonosc . Taksowkarz sam ma dzieci i tez nie rozumie , dlaczego karetki pogotowia do chorych nie jezdza . Dojezdzamy na miejsce , lekarz ma pacjenta w srodku , siadamy i czekamy . Taksowkarz , ktory nie ma wydac reszty , podaje mi numer telefonu , wrocimy z nim i wtedy bedzie mial wydac , ja tez podaje mu numer telefonu i zapisuje , ile mam zaplacic , na wszelki wypadek . Ambulans i zaloga czeka spokojnie w swoim pokoju . W poczekalni nikogo poza nami nie ma . Lekarka przeprowadza wywiad , mierzy goraczke , bada dziecko , bol minal ...Mowi , ze na kolke jelitowa nie pomaga paracetamol , wyrostek to tez nie jest , nie wie , co to bylo . Mozemy wrocic do domu . Skoro paracetamol pomogl , na drugi raz tez trzeba zastosowac paracetamol . Dzwonie po tego samego taksowkarza , z mojej komorki . Jest w ciagu pieciu minut . Wracamy . Nie ma wydac reszty , znow brak drobnych , zaokraglil w dol , czyli stracil troche drobnych , to rzadkosc . Pomaga nam wyjsc z taksowki , otwiera drzwi . Oddaje mi kartke z moim numerem telefonu . Bardzo uczciwy , co nie o wszystkich taksowkarzach amsterdamskich mozna powiedziec . Jest weekend . Mowie jednemu dziecku , spiacemu , ze juz jestesmy w domu . Acha , mruczy i spi dalej . Mowie drugiemu dziecku , ze klade sie spac . W porzadku . Ono czuje sie lepiej . Moge isc spac . Klade sie spac . Mam naprawde dosc . Mysle o tym jeszcze dzis . Jak dobrze , ze nie musialam w srodku nocy szukac opieki do dziecka , ktore tym razem moglo zostac samo w domu . Przeciez i tak bym nie znalazla . Gdyby bylo mlodsze , musialoby wstac i pojechac z nami . Pamietam reakcje mojej logopedystki , kilka lat temu - zwolnilam sie z zajec , bo mialam chore dzieci . Zeby moc zrobic zakupy , musialam ubrac cieplo chore dzieci i wyjsc razem z nimi do sklepu . Na nastepnych zajeciach logopedystka wrocila do tematu : mowila pani , ze dzieci sa chore , a ja widzialam was razem na ulicy . Tak , zeby zrobic zakupy musialam wyjsc razem z chorymi dziecmi do sklepu . " Wszyscy byli o dwroceni " - zacytuje Marka Hlasko . Mysle , ze wszystkie pozostale cztery matki dzieci , na calej mojej ulicy , maja naprawde pelno rzeczy do zrobienia i nie moglam im dokladac jeszcze moich dzieci , one mi swoich nawet nie probowaly podrzucac . Sasiadki maja swoich rodzicow i mezow . Co kraj to obyczaj . Pozostali sasiedzi na mojej ulicy nie maja dzieci i prawde mowiac malo ich dzieci obchodza . Dobrze , ze moje dzieci sa juz duze . Jesli nic sie nie zmieni w Holandii , dzieci bedzie coraz mniej i nie dziwie sie wcale .
wtorek, 27 listopada 2007
Dzis dostalam adres blogu jednej przyjaciolki i dzieki temu zobaczylam blogi innych trzech znajomych z netu i z realu :) Bardzo sie ucieszylam , dodalam je do swoich ulubionych . Sa to : http://polnocna.blox.pl/html - Lsv http://uwaznie.blox.pl/html - Elady http://siedemzyc.blox.pl/html - Monique2302 http://slodkilistopad.blox.pl/html - Yena1 Blogosfera wyraznie powieksza sie !:) |